Już jutro wyjazd! Najwyższy czas się spakować. Wiele z Was zastanawiało się, jak to możliwe, żeby w miesięczną podróż dookoła świata spakować się w plecak, który nie przekracza wymiarów bagażu podręcznego dozwolonego przez linie lotnicze. Wszystko zależy od rodzaju podróży, a przede wszystkim noclegów. Ja nie potrzebuję namiotu, karimaty, śpiwora itp., natomiast na pewno nie obędzie się bez kilku prań po drodze :)
Nocował będe u znajomych, u ludzi z CouchSurfing, w hostelach, tak więc z wrzuceniem raz na kilka dni rzeczy do pralki nie będzie problemu.
Wiadomo, spakowanie się w taką podróż w mały 33 litrowy plecak wymaga trochę poświęceń. Dlatego zabieram ze sobą tylko niezbędne rzeczy.


Powyżej zdjęcia zawartości plecaka przed spakowaniem. Na pierwszym zdjęciu od góry: przybory do mycia, ręcznik, sandały (w Australii i Malezji pełnia lata ;), spodnie (z odpinanymi nogawkami), dalej w woreczku kable/ładowarki/baterie i na końcu sprzęt foto/video w futerale. Na drugim zdjęciu: w torbie pięć kompletów bielizny i pięć t-shirtów. Tak więc pranie przynajmniej raz na 5 dni.
Jak widać na pierwszym zdjęciu, wszystkie rzeczy nawet nie wypełniły całego plecaka. Oprócz pokazanego na zdjęciach ekwipunku, do plecaka weszła równiez teczka z dokumentami podróży (wydruki rezerwacji, boarding passy, ubezpieczenia itp.). Do dyspozycji jest również cała boczna (przednia) kieszeń. Wolne miejsce na górze plecaka można wykorzystać na prowiant. Plecak posiada również boczne kieszenie z siatki, w których można nosić np. butelkę wody.
Część ubrań będę miał na sobie. Polar (windstopper), bluza polarowa jako podpinka do kurtki i dość cienka kurtka z "oddychającą" membraną wodo/wiatro-odporną. Prawdopodobnie bluzy polarowej trzeba będzie się pozbyć w momencie wylotu z Seattle do cieplejszych krajów. Zaoszczędzi to miejsce w plecaku. W dalszej części podróży prawdopodobnie wystarczą tylko krótkie rękawki.
Wyjazd już jutro! Z Warszawy pociągiem InterRegio (29 PLN z RegioKartą) udaję się do Poznania. Tam nocleg w hostelu. W niedzielę rano wylot z poznańskiej Ławicy do Londynu Stansted. Zapraszam do śledzenia relacji! Nie zabraknie zdjęć, ocen lotnisk, linii lotniczych no i oczywiście opisu wszystkich przygód po drodze :)
komentarze
- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres- Odpowiedz
Adres